Refleksja 2024-03-28

Równość W naszej Wspólnocie jest miejsce dla wszystkich, którzy cierpią z powodu choroby alkoholowej. Nie odmawiamy pomocy nikomu, kto chce ozdrowieć. Członkostwo we Wspólnocie nie zależy od sytuacji materialnej człowieka czy jego umiejętności przystosowania się. Dwaj albo trzej alkoholicy, którzy spotkają się, aby wspólnie próbować trzeźwieć mogą uważać się za grupę AA. Przed przystąpieniem do AA miałem kłopoty ze znalezieniem miejsca w rozmaitych grupach i zespołach ludzkich. Oni mieli więcej (mniej) pieniędzy niż ja, moje i ich spojrzenie na życie znacznie się różniły. Czułem się wyobcowany w społeczeŃstwie, często spotykałem ludzi fałszywych, którzy podawali się za prawych i sprawiedliwych. We Wspólnocie AA odnalazłem sposób życia, którego szukałem. W AA nie ma ludzi lepszych i gorszych. Jesteśmy równi jako alkoholicy, którzy próbują ozdrowieć ze śmiertelnej choroby.

Refleksja

..RÓWNOŚć Nasza Wspólnota powinna obejmować wszystkich, którzy cierpią z powodu alkoholizmu. toteż nie mamy prawa odrzucić nikogo, kto pragnie zdrowieć. Przynależność do AA nigdy nie powinna być uzależniona od posłuszeŃstwa czy pieniędzy. Nawet dwóch czy trzech alkoholików spotykających się w celu utrzymania trzeźwości może określić się jako grupa AA, pod warunkiem, że jako grupa nie maja żadnych innych celów ani powiązaŃ. DWANAŚCIE KROKÓW I DWANAŚCIE TRADYCJI, STR. 188 Zanim przyszedłem do AA, często czułem, że “nie pasuję” do otaczających mnie ludzi. Zwykle “oni” mieli więcej albo mniej pieniędzy ode mnie, a mój punkt widzenia nie pokrywał się z “ich” opiniami. Ogrom uprzedzeŃ,z jakim zetknąłem się w społeczeŃstwie, dowodził jedynie,że wielu tzw. porządnych ludzi jest obłudnymi faryzeuszami. Wstąpiwszy do Wspólnoty, znalazłem taka drogę życia, jakiej zawsze szukałem. W AA wszyscy uczestnicy są sobie równi; jesteśmy po prostu alkoholikami, którzy starają się zdrowieć ze swojej choroby.

Myśl

Przychodząc na mityng AA, przychodzisz nie tylko na spotkanie z innymi alkoholikami - wkraczasz też w nowe życie. Ogromne wrażenie robi na mnie zawsze zmiana, jaka zachodzi w ludziach, gdy się już nieco zadomowią we Wspólnocie. Ja również dokonuję czasem samooceny, by sprawdzić, czy się zmieniłem, a jeśli tak, to pod jakim względem. Zanim wstąpiłem do AA, byłem strasznym egoistą; ciągle czegoś żądałem i cały świat chciałem nagiąć do własnych potrzeb. Przepiłem te lata, kiedy powinienem był dojrzewać emocjonalnie. Gdy sprawy układały się nie po mojej myśli, dąsałem się i obrażałem jak małe dziecko - a potem, oczywiście, szedłem się upić. Pytanie: Czy wciąż chciałbym tylko brać, niczego z siebie nie dając?

Medytacja

Jeśli pragniemy zmieniać nasze życie, winniśmy rozwijać w sobie wiarę i posłuszeŃstwo. Ufność i wiarę w to, czego nie zobaczy się ludzkim okiem; wiarę w fundamentalną dobroć i celowość wszechświata. PosłuszeŃstwo zaś polega na życiu w zgodzie z naszą wiarą, na przeżywaniu każdego dnia tak, jak wierzymy, że chce tego od nas Bóg - z wdzięcznością, pokorą, prostolinijnością, bezinteresownością i miłością. Wiara i posłuszeŃstwo dostarczą nam sił, jakich potrzebujemy, by przezwyciężyć pokusę i złe skłonności.

Modlitwa

Modlę się, abym rozwijał w sobie wiarę i posłuszeŃstwo, które to wartości uczynią me życie pełnym, twórczym i pożytecznym.