Refleksja 2024-04-24

Pokochać siebie ... Alkoholizm to doświadczenie przejmującej samotności. Nawet wówczas, gdy jesteśmy otoczeni ludźmi, którzy nas kochają ... Szukaliśmy poczucia bezpieczeŃstwa zarówno przez panowanie nad innymi ludźmi, jak i uzależnianie się od nich. Nic z tego nie wyszło. Gdy dokonałem uczciwej samooceny stwierdziłem, iż moje stosunki z innymi ludźmi, z rodziną i z przyjaciółmi - były po prostu chore. Zawsze czułem się wyizolowany od innych i samotny. Piłem, aby znieczulić ból istnienia. Dziś, dzięki temu, że jestem trzeźwy, mam dobrego sponsora i żyję według programu 12 Kroków. Udało mi się odbudować szacunek dla własnej osoby. Program AA nauczył mnie jak być dla siebie najlepszym przyjacielem. Odkryłem wreszcie, że jeśli nie umiem kochać siebie - nie będę w stanie obdarować miłością drugiego człowieka.

Refleksja

"NAUCZ SIę KOCHAć SIEBIE" Alkoholizm był samotną walką, nawet jeśli nas otaczali kochający nas ludzie..... usiłowaliśmy znaleźć poczucie bezpieczeŃstwa uczuciowego w dominacji nad innymi lub w zależności od nich.... bezskutecznie próbowaliśmy znaleźć zaczepienie w jakiejś niezdrowej formie dominacji lub zależności. Jak to widzi Bill, str. 252 Sporządzając inwenturę, odkryłem, że moje relacje z większością ludzi z mego życia są chore - na przykład, z przyjaciółmi lub rodziną. Zawsze czułem się wyobcowany i osamotniony. Piłem po to, by zagłuszyć w sobie ból emocjonalny. Dzięki zachowywaniu trzeźwości, posiadaniu dobrego sponsora i pracy nad Dwunastoma Krokami udało mi się zbudować zdrowe poczucie własnej wartości. Najpierw kroki nauczyły mnie, jak być swoim najlepszym przyjacielem, a później, gdy udało mi się pokochać siebie, stałem się zdolny do wychodzenia na przeciw innym ludziom i kochania ich.

Myśl

Doświadczenie wykazuje, że my alkoholicy, nie potrafimy przestać pić i wytrwać w trzeźwości za pomocą siły woli: wielekroć tego próbowaliśmy i wielokroć ponosiliśmy porażkę. Wierzę zatem, że musi być jakaś Siła Wyższa, która mi w tym pomaga. Moc ową utożsamiam z Bożą Łaską. Co dzieŃ rano proszę Boga, by użyczył mi sił potrzebnych do zachowania trzeźwości przez najbliższe dwadzieścia cztery godziny. Ponieważ moja Siła Wyższa nigdy mnie nie zawiodła, wiem, że na pewno istnieje i że zawsze stoi u mego boku. Pytanie: Czy wierzę, że ruch AA jest swego rodzaju narzędziem Bożej Łaski?

Medytacja

Gdy „zrodzon jestem z Ducha” złapać mogę drugi oddech, głęboki i życiodajny. W mej duszy gości istota życia samego życia, co czyni mnie poniekąd niezniszczalnym. Mieszka we mnie to samo życie, które przez wieki pozwalało Dzieciom Bożym nie poddać się zwątpieniu, nieszczęściu i zgryzocie. Winienem żyć bez lęku i ufnie podążać za wskazaniami Ducha. Choć może tego nie zauważam, Bóg często toruje mi drogę - zmiękcza ludzkie serce i uwalnia je od urazy. Im bardziej potężnieje Duch, tym mniej istotne stają się naturalne uwarunkowania.

Modlitwa

Modlę się, ażebym skupiał się w życiu nie na ego, lecz na istocie Boga. Modlę się, abym swoją wolę pragnął podporządkować Woli Bożej.